Przepraszam Was za swoje milczenie, ale po majowej przeprowadzce większość czasu aktualnie zajmuje mi urządzanie się na nowym mieszkaniu. Mam nadzieję, że wkrótce kolejne posty będą się pojawiać zdecydowanie częściej, póki co proszę Was jeszcze o odrobinę wyrozumiałości :-)
Na Wasze maile staram się odpowiadać na bieżąco, jednak pewne sprawy wymagają głębszej uwagi, dlatego także w tej kwestii liczę na Waszą cierpliwość :-)
Aby zaś do reszty nie zwariować i złapać choć na chwilę oddech, udało mi się ostatnio wyrwać na parę dni w okolicę Grzybnicy, na kamienne kręgi (więcej o kamiennych kręgach tutaj). O tej porze roku energia tego miejsca jest wyjątkowo silna, a rytuał, który odprawiłam w Kręgu Kobiecym, zamanifestował się wprost natychmiastowo, ze wszystkimi szczegółami :-) Udało mi się także oczyścić ze starych emocji i blokad, i naładować nową, pozytywną mocą. Dzięki temu nie tylko podładowałam swoje baterie, ale również poukładałam swoje wnętrze i nabrałam dystansu do tego, co mnie ostatnio otacza. "Jak na górze, tak na dole", jak wewnątrz nas samych, tak i w naszym życiu.
A poniżej kilka zdjęć z tego magicznego miejsca. Zapraszam wszystkich, bo naprawdę warto. Ja na pewno wrócę tam jeszcze niejeden raz :-)
Fioletowa poświata w Kręgu Mistrzowskim:
Być może to tylko złudzenie optyczne, jednak za każdym razem kiedy robię zdjęcia w Kręgu Mistrzowskim (niezależnie od pory dnia i roku) mam wrażenie, że daje się na nich uchwycić delikatną, fioletową poświatę.Według radiestetów krąg wibruje jednak energią koloru białego.
Krąg Kobiecy, zwany też Kręgiem Transowym:
Jego energie wspierają wszelką magię dotyczącą spraw kobiecych. To tutaj przeprowadzałam wspomniany wyżej rytuał. Wspaniałe miejsce do medytacji i do osiągania głębszych stanów świadomości, silnie wzmacnia kobiecy pierwiastek i pomaga odnaleźć właściwą duchową ścieżkę.
Jeden z głazów w Kręgu Sędziowskim:
Każdy z głazów ma inną temperaturę. Z reguły większość z nich jest zdecydowanie cieplejsza, i nie ma to związku z nasłonecznieniem. Głaz obecny na zdjęciu, pomimo pochmurnej i dość chłodnej aury, był wyraźnie nagrzany. Dotykając go można było odczuć w dłoniach przyjemną, pulsującą energię.
Drzewo w okolicy Kręgu Mistrzowskiego:
Kamienne kręgi położone są w środku lasu sosnowego, spotkać tu jednak można także i inne drzewa. Podobno jedno z nich słynie ze swoich uzdrawiających właściwości, mi jednak nie udało się go odnaleźć.
Czerwona wstążka:
Na zdjęciu czerwona wstążka zawiązana na konarze, ślad, że nie tylko ja odprawiałam tu swoje czary :-) Mimo, iż zdecydowana większość rytuałów odprawiana jest tu z dobrą intencją, wciąż jednak niektórzy ludzie chcą wykorzystać wyjątkową energię tego miejsca do negatywnych i niskich celów.
Kamień Wojownika w Kręgu Książęcym:
Kamień ten umieszczony jest centralnie w kręgu. To na nim podobno ukazuje się twarz mężczyzny-wojownika (stąd jego nazwa). Przykładając do niego dłonie wyraźnie można było poczuć ciepło i silną energię.
Jezioro Nicemino:
Śródleśne jezioro Nicemino w pobliskim Rekowie . Idealne miejsce do wypoczynku i nabrania nowych sił :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz