Miotełkę Czarownicy tradycyjnie wykonuje się w maju, z brzozowych gałązek. Brzoza jest drzewem magicznym, jej wibracje zapewniają ochronę przed czarami i chorobą, odpędzają wszystko, co negatywne, dodają nowych sił i wnoszą energię odnowy we wszystkie nasze poczynania. Z tego też powodu brzozowa miotełka będzie nam służyć we wszelkich magicznych zabiegach oczyszczających, takich jak:
- usuwanie negatywnych energii z mieszkania (o czym pisałam tutaj ),
- usuwanie uroków i energii chorobowej,
- oczyszczanie przestrzeni z wszelkich niepożądanych energii przed wykonaniem jakiegokolwiek rytuału.
Zanim jednak rozpoczniemy wykonywanie magicznej miotełki, wybierzmy się na spacer, aby znaleźć odpowiednie drzewo. Teraz, po majowych burzach, można zebrać mnóstwo połamanych gałązek, dzięki czemu nie będziemy musiały okaleczać zdrowego drzewa. Dla mnie dopisało szczęście- znalazłam połamane, ale wciąż żywe drzewo, z którego zebrałam cały pęk brzozowych witek:
Przed ścięciem gałązek wycisz się i poproś drzewo o to, aby użyczyło Ci trochę swojej mocy (nawet jeśli będziesz zbierać połamane gałązki, pamiętaj, że duch drzewa jest żywy i należy mu się odpowiedni szacunek). Kiedy poczujesz wewnętrznie przyzwolenie, przystąp do gromadzenia materiałów, a na koniec podziękuj szczerze drzewu za pomoc. Możesz też zostawić symboliczną ofiarę, np. parę grosików, odrobinę miodu czy kilka kropli źródlanej wody.
Oprócz brzozowych witek, znajdź też większą gałązkę, która posłuży nam za trzonek dla naszej miotełki. Dodatkowo potrzebne będą też nożyczki i naturalny (ja wybrałam lniany) sznurek lub gruba nić:
Zwiąż mocno brzozowe witki, zostawiając u góry kilkucentymetrową odległość:
Teraz delikatnie rozgarnij witki i w ich środek wsuń gałąź, która będzie stanowić trzonek miotełki:
Następnie zwiąż mocno u góry witki wraz z trzonkiem:
Ja połączyłam sznurkiem oba wiązania, dzięki czemu moja miotełka będzie bardziej wytrzymała. Odstające i przeszkadzające witki odetnij delikatnie nożyczkami. Jeśli chcesz, to możesz dodatkowo ozdobić swoją miotełkę lub nanieść na nią magiczne symbole.
Gotowa miotełka prezentuje się naprawdę pięknie:
Na koniec oczyść i pobłogosław swoją miotłę, aby nabrała ona magicznej mocy. W tym celu symbolicznie przeciągnij ją nad płomieniem białej świecy (żywioł Ognia), skrop delikatnie czystą, źródlaną wodą (żywioł Wody), przeciągnij nad dymem z kadzidła (żywioł Powietrza) i posyp szczyptą soli (żywioł Ziemi).
Piękna miotełka Basiu, po przeczytaniu Twojego posta odczułem niesamowitą potrzebę aby zrobić sobie własną miotełkę Wiedzmina:) Świetny tutorial, w klarowny sposób wyjaśnia jak i za pomocą jakich narzędzi wykonać taką miotełkę. Proste jak utarcie ziemniaków:) Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa :-) Cieszę się, że znalazłeś tu choć trochę inspiracji :-) Trzymam kciuki za Twoje dzieło- na pewno będzie udane :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJutro będę robił zwykłe miotły do zamiatania, ale pomysł, żeby podziękować drzewu za oddanie części siebie jest magiczny
OdpowiedzUsuńWierzę, że wszystko, co nas otacza, wibruje energią i ma swojego ducha- okazując szacunek duchowi Natury, okazujemy szacunek dla siebie samych, gdyż wszystko- łącznie z nami- jest na poziomie energii ze sobą połączone. Powodzenia w tworzeniu mioteł :-) I dziękuję serdecznie za Twój komentarz :-)
OdpowiedzUsuńBasiu miotełka cudowna, szkoda, że muszę czekać aż do Maja, ale z pewnością sobie zrobię taką. Masz rację, że wszystko co nas otacza ma energię, ja często chodząc na spacery przytulam się do brzozy, prosząc ją o radość, miłość, energię, czuję jak energia przechodzi przez dlonie i wędruje po całym ciele. Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-) Brzoza to także i jedno z moich ulubionych drzew, jej energia pomaga mi zawsze wtedy, kiedy nachodzą mnie ciężkie myśli i chwile zwątpienia. Nie tylko odgania smutki, ale obdarza też nadzieją i wewnętrznym światłem :-) To drzewo, które ściśle wiąże się z kobiecością- może więc dlatego coś nas tak do niej przyciąga ? :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńI co z taką miotełką robimy? Stawiamy w kącie, wieszamy na ścianie? Jak długo ą trzymamy (rok)? Oczyszczamy ja po jakimś czasie?
Dziękuje za odpowiedzi :)
Miotełki nie trzeba oczyszczać, gdyż to ona służy do energetycznego oczyszczania. Ja swoją na co dzień stawiam przy drzwiach wejściowych (trzonkiem do dołu), dzięki czemu skutecznie odstrasza wszelkich niepożądanych gości czy inne negatywne wpływy i energie. Z kolei jeśli chodzi o czas jej przetrzymywania, z szacunku do drzewa, z którego ją wykonałam, przechowuję ją tak długo, jak tylko jest to możliwe :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńCzy trzeba czekać do maja?bo ja wczoraj będąc na spacerze znalazłam mnóstwo pościnanych gałęzi brzozy jeszcze z liśćmi��i jakos tak strasznie mi smutno się zrobiło,nawet miałam ochotę je pozbierać i wstawic do wazonu zamiast kwiatów.Uwielbiam brzozy często sie do nich przytulam.Pomysł z miotełką bardzo mi się spodobal��pozdrawiam serdecznie
Nie musisz czekać do maja ze zrobieniem swojej miotełki. Myślę, że gdybym sama znalazła pościnane gałązki brzozy, również starałabym się dać im "drugie życie", z szacunku do drzewa, z którego pochodzą. Wszystkiego dobrego :-)
UsuńI to będzie moje zadanie na weekend, muszę ją mieć, akuratnie jest maj, pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zamiar został pomyślnie zrealizowany :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńKupiłam szmaciana czarownice, zrobilem brzozowa miotle dla nie. Gdzie powin ja zawiesić?
OdpowiedzUsuńZawieś ją przy drzwiach wejściowych - niech stoi na straży Waszego domu :-) Wszystkiego dobrego
Usuńno i git
OdpowiedzUsuń