Uroki, złorzeczenia, złe oko... Chociaż obecnie wiara w ich istnienie uznawana jest za przesądy, warto się zastanowić co tak naprawdę stoi w naszym życiu za przysłowiowym pechem, poważnymi kryzysami, depresją, poczuciem bezsilności i niemocy czy problemami ze zdrowiem - zwłaszcza jeśli nie istnieją równocześnie żadne wytłumaczalne od strony medycznej tego przyczyny.
Oczywiście nie zawsze za nasze gorsze samopoczucie czy problemy, których doświadczamy, odpowiada urok rzucony przez nienawistnego sąsiada lub zazdrosną koleżankę. Niemniej jednak warto mieć świadomość, że takie zagrożenie istnieje, a ofiarą uroku możemy stać się zupełnie przypadkowo i nieświadomie. Co gorsza - niekiedy osoba, która jest tego sprawcą, sama może nie wiedzieć, że przekazała nam jakąś negatywną energię. Dzieje się tak dlatego, że w zasadzie każda osoba rozdrażniona, smutna lub nieszczęśliwa, albo taka, która silnie nam czegoś zazdrości, może być przyczyną niezamierzonego, rzuconego bezwiednie uroku. Działa to oczywiście i w drugą stronę, dlatego tak istotne jest, aby zwracać uwagę na to, jakie emocje i jakie myśli towarzyszą nam na co dzień, gdyż z jednej strony mogą one uderzyć w zupełnie przypadkową osobę, z drugiej zaś to, o czym myślimy, na czym skupiamy uwagę, najczęściej staje się naszą rzeczywistością. Stara alchemiczna zasada mówi: "Jak na górze, tak na dole", a więc "Jak wewnątrz mnie, tak i na zewnątrz." To, czego doświadczamy, krok po kroku, staje się więc lustrzanym odbiciem naszych przekonań, wzorców, skłonności do narzekania, zadawnionych żalów, pesymistycznych myśli itp. W takim przypadku trudno mówić więc o uroku czy wpływie działania złego oka, gdyż odpowiedzialność za zaistniałe doświadczenia w naszym życiu w dużej mierze ponosimy my sami. Plusem takiej sytuacji jest jednak fakt, że przy odrobinie cierpliwości i pracy własnej nad systemem wewnętrznych przekonań doświadczane przez nas sytuacje szybko zaczynają dostosowywać się do zmian, jakie zachodzą w nas samych.
Co jednak zrobić, kiedy powyższe zdecydowanie odrzucamy, podejrzewając, że za serią nieszczęśliwych, pechowych zdarzeń w naszym życiu stoi jednak cudza energia, wysłana w naszą stronę świadomie - poprzez wszelkie praktyki czarnomagiczne, popełnione z rozmysłem lub nieświadomie - wskutek wspomnianego wyżej stanu emocjonalnego lub poprzez wrodzone niszczące spojrzenie, czyli "złe oko", o posiadaniu którego osoba może w ogóle nawet nie wiedzieć? Zanim jednak odpowiem na te pytanie, przyjrzyjmy się bliżej objawom, które powinny nas zaniepokoić.
Początkowo u większości pierwsze symptomy bycia ofiarą uroku przypominają w swej wersji podstawowej objawy grypy. To ból głowy i szyi, zmęczone oczy, niepokój, złe samopoczucie, bóle żołądka, chudnięcie, senność lub bezsenność, nudności oraz poczucie zagubienia. Objawom tym dodatkowo towarzyszą często przejawy pecha - straty materialne, pożary, śmierć w rodzinie, wymieranie zwierząt, itp.
W różnych tradycjach magicznych wyróżnia się kilka psychologicznych, duchowych i fizycznych symptomów klątw i uroków, bez względu na ich źródło. Poniżej podstawowa, trzystopniowa skala według Adriana Devine'a, przy czym należy pamiętać, że nie wszystkie objawy muszą być oczywiste i identyczne, ponieważ ludzie różnią się między sobą:
ETAP PIERWSZY:
- OBJAWY PSYCHOLOGICZNE: W pierwszej fazie pojawiają się: długotrwała nerwowość, niepokój i lęk, brak poczucia bezpieczeństwa, poczucie niższości i zachowania kompulsywne. Pojawiają się problemy z koncentracją. Wszystkie te objawy składają się na stosunkowo łagodną formę depresji, jednak nie zaburzają one codziennego funkcjonowania, a jedynie je utrudniają.
- OBJAWY DUCHOWE: Ofiara klątwy lub uroku ma subtelną świadomość bycia obserwowaną lub osaczaną przez jakiś duchowy byt. Niespokojne sny utrudniają wypoczynek, jednak rano ofiara nie pamięta ich treści.
- OBJAWY FIZYCZNE: Na tym etapie pojawia się nieuświadomiony lęk przed zachorowaniem, może także dochodzić do uciążliwych, drobnych wypadków, pozostawiających po sobie sińce, stłuczenia, skaleczenia czy oparzenia. Ofiara ciągle coś gubi i nie potrafi poradzić sobie z organizacją dnia. Na jej drodze pojawia się ponadprzeciętnie duża liczba osób dotkniętych nieszczęściem - bezdomnych, uzależnionych od alkoholu czy narkotyków, chorych psychicznie, itp.
ETAP DRUGI:
- OBJAWY PSYCHOLOGICZNE: Ofiara zaczyna odsuwać się od ludzi, nawet najbliższych, z wielkim wysiłkiem wypełnia najprostsze codzienne czynności. Popada w ciężką, głęboką depresję i stale odczuwa silny lęk. Nie potrafi dotrzeć rano do pracy lub wykonać najprostszego zadania. Omija posiłki z powodu apatii, wyczerpania i utraty apetytu. Na tym etapie mogą nieoczekiwanie pojawić się zachowania uzależniające, takie jak picie alkoholu, palenie papierosów czy zażywanie narkotyków.
- OBJAWY DUCHOWE: Rozpoczynają się prawdziwe nocne koszmary, spowodowane wizytami nieprzyjaznych duchowych istot w snach ofiary. Na jawie pojawia się świadomość bycia śledzonym przez cieniste postacie.
- OBJAWY FIZYCZNE: Inni ludzie zauważają zmiany w zachowaniu i wyglądzie ofiary, co nie wpływa dobrze na atmosferę i kontakty. W domu i w pracy mnożą się konflikty. Pojawiają się pierwsze symptomy chorób o podłożu psychosomatycznym, jak nerwice, mogą wydarzać się poważne wypadki (np. kraksy samochodowe). Problemy ze snem odbijają się także na stronie fizycznej i owocują ciągłym zmęczeniem oraz takimi objawami jak podkrążone oczy czy zniszczona cera. W nocy pojawiają się poty, czasem nawet moczenie, darcie pościeli przez sen i lunatykowanie. Wiele ofiar uskarża się na bóle stawów, brzucha, pleców i głowy.
ETAP TRZECI:
- OBJAWY PSYCHOLOGICZNE: Ofiara zaczyna cierpieć na psychozę maniakalno - depresyjną, złudzenia o własnej wielkości przeplatają się całkowitym poczuciem niższości i panicznym strachem. Dochodzi do gwałtownych ataków furii lub histerii i chronicznej depresji. Ofiara nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Jej życie zamienia się w piekło, a ona sama ma poczucie utraty rozumu. Popada w paranoję, co może zaowocować myślami samobójczymi i autodestrukcyjnymi zachowaniami, takimi jak nadmiernie szybka jazda samochodem, zabawa bronią palną lub ostrymi przedmiotami, przypadkowy seks bez żadnego zabezpieczenia, samookaleczenia.
- OBJAWY DUCHOWE: Na tym etapie ofiara nie jest w stanie prowadzić żadnego życia duchowego czy przyjmować jakiejkolwiek duchowej pomocy od przodków, duchów czy innych opiekuńczych istot. Z duchowego punktu widzenia ofiara właściwie jest martwa.
- OBJAWY FIZYCZNE: Ofiara zapada na ciężkie choroby bez żadnych wyraźnych przyczyn fizycznych. Ciągły stres powoduje chroniczne migreny i bóle głowy. Następuje znaczna utrata wagi. Pojawiają się ataki paniki połączone z bólami w klatce piersiowej, bóle brzucha, biegunka i uderzenia gorąca przy jednocześnie obniżonej rzeczywistej temperaturze ciała.
Oczywiście im wcześniej klątwa czy urok zostaną zdiagnozowane, tym łatwiej się z nimi uporać. Ze swojej strony polecam dwie poniższe metody, które nie tylko pokażą, czy rzeczywiście ciąży na nas jakakolwiek negatywna energia, ale równocześnie pomogą nam ją usunąć, jeśli faktycznie okaże się, że jesteśmy pod jej wpływem.
JAK SPRAWDZIĆ CZY KTOŚ RZUCIŁ NA NAS UROK:
OCZYSZCZAJĄCA KĄPIEL:
Temat oczyszczających kąpieli pojawił się już na moim blogu
tutaj, jednak pozwolę sobie przypomnieć najważniejsze informacje tam zawarte, ponieważ jest to jeden z najprostszych sposobów dbania o naszą energetykę i dobre samopoczucie.
Do przygotowania podstawowej kąpieli pomagającej pozbyć się złych emocji i energii wystarczy sól morska. Można również przygotować ziołowy napar z ziół o oczyszczających właściwościach (np. lawendy, szałwii lekarskiej, bylicy pospolitej, piołunu, pokrzywy, bazylii, itp.), który następnie dodajemy do ciepłej wody w wannie. Doskonale do tego celu nadaje się również ostrożeń warzywny (
Cirsium oleracerum), który w ludowej magii znany jest bardziej pod nazwą "czarcie żebro". Jeśli po kąpieli z dodatkiem naparu z ostrożenia woda zrobi się mętna, a na jej powierzchni pojawią się zabrudzenia podobne do zlepionego kurzu, znaczy to, że faktycznie ktoś rzucił na nas urok. W takiej sytuacji kąpiel należy powtórzyć przez kolejne dwa wieczory, najlepiej o stałej porze. Trzeciego wieczoru woda powinna być już czysta, a ewentualny urok zdjęty (jeśli jednak okaże się inaczej, wówczas kąpiel powtarzamy do skutku, ważne, aby suma wszystkich kąpieli była nieparzysta i nie przekraczała liczby 13). Każdorazowa kąpiel powinna trwać nie dłużej niż kwadrans, nie należy się po niej wycierać - najlepiej pozwolić skórze naturalnie obeschnąć. Dawniej wodę z kąpieli wylewano przed wschodem Słońca poza domem lub na rozstaju dróg. Obecnie - o ile masz taką możliwość - możesz nabrać trochę wody po takiej kąpieli w niewielki słoik i wylać jego zawartość na zewnątrz, najlepiej w kierunku zachodnim lub na skrzyżowaniu.
Wszelkie kąpiele oczyszczające i odcinające najlepiej wykonywać po zachodzie Słońca, w czasie kiedy Księżyca ubywa (po pełni aż do nowiu włącznie).
OCZYSZCZANIE JAJEM:
Poniższa metoda opiera się na wykorzystaniu tzw. medium naturalnego (w naszym przypadku jaja), które służyć będzie z jednej strony wzmocnieniu naszej intencji, z drugiej zaś przejmie na siebie cały nasz energetyczny bagaż. Jako medium naturalne można wykorzystać również między innymi glinę, wosk, świeżo ścięte kwiaty albo owoce i warzywa zebrane o wschodzie Słońca i wykorzystane w ciągu 40 minut od momentu zerwania.
Weź zwykłe kurze jajko, umyj je i rozbierz się do naga. Następnie pocieraj się delikatnie jego spiczastą stroną jak gąbką, poczynając od czubka głowy, poprzez twarz, szyję, itd., z intencją ściągnięcia z siebie całego zła, które do Ciebie przylgnęło. Zwróć szczególną uwagę na gardło, serce, pachy, żołądek, wątrobę, śledzionę, pęcherz i odbyt. Jeśli w jakimś miejscu poczujesz dziwny opór, będziesz mieć wrażenie większej gęstości powietrza, zatrzymaj się tam dłużej, aż Twoje doznania staną się normalne.Pozwalaj intuicji rządzić ruchami ręki, dobierając najbardziej odpowiedni sposób, który w danym momencie uważasz za najbardziej skuteczny.
Kiedy skończysz, delikatnie wbij jajko do nowej szklanki wypełnionej w 3/4 zimną wodą. Jeśli zaniepokoi Cię wygląd żółtka, będą się od niego ciągnąć charakterystyczne nitki czy pęcherzyki, może to świadczyć o tym, że najprawdopodobniej cały pech, jaki stał się Twoim udziałem spowodowany jest negatywnymi emocjami i wewnętrznym nastawieniem do życia oraz innych ludzi. Dodatkowo może sugerować rozwijającą się chorobę (tutaj przypomnij sobie jakie odczucia towarzyszyły Ci podczas oczyszczania, gdyż miejsca, gdzie Twoje doznania różniły się, podpowiadają gdzie należy szukać jej źródła). Jeśli jednak zmiany zaobserwujesz w białku (np. jest mętne, tworzy specyficzne nitki przypominające macki, oblepiające żółtko), to faktycznie możemy mówić tu o energii z zewnątrz (klątwa, urok, zazdrość i zawiść, złorzeczenia innych ludzi). W takim przypadku oczyszczanie należy powtarzać przez kolejne dni, aż jajko po wybiciu do szklanki będzie wyglądało normalnie (ważne, aby suma wszystkich oczyszczeń była nieparzysta i nie przekraczała liczby 13). Każdorazowo zawartość szklanki wylewaj do toalety ze słowami:
"Precz, siło nieczysta!" lub innymi, o podobnym znaczeniu.
Podobnie jak w przypadku oczyszczających kąpieli, tak i przy tej metodzie najlepsze efekty uzyskamy przeprowadzając ją w czasie ubywającego Księżyca, jeśli jednak istnieje wyraźna ku temu potrzeba, można ją przeprowadzić w dowolnym czasie, niezależnie od pory dnia i aktualnej fazy Księżyca.
Dopiero po skutecznie przeprowadzonym oczyszczaniu warto zadbać o ochronę naszej energetyki. O tym jak skutecznie chronić się przed urokiem czy złym okiem, przeczytasz
tutaj.